UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Przypomnę pytanie:Jak zamierza Pani/Pan wypromować NASZE miasto na rynku inwestycyjnym zarówno krajowym i europejskim oraz jakie działania podejmie Pani/Pan w celu wypromowania nazwy Elbląg jako znaku firmującego miasto możliwości rozwoju? i czytając odpowiedź Dębskiego otrzymaliśmy konkretne propozycje takich działań. Inną sprawą jest kwestia pieniędzy, ale nie wkładałbym tych propozycji pomiedzy bajki. Z wypowiedzi P. Dębskiego wcale nie wynika, że promocje miasta opierać będzie on wyłącznie o WASHINGTON POST i drogą reklamę prasową.Prosze wczytać się w pierwszą część wypowiedzi, któa mówi o utworzeniu wspólnej polityki promocyjnej z okolicznymi gminami (w tym również ponoszonych kosztów) - to TO JEST ZUPEŁNIE NOWYM SPOSÓB PATRZENIA NA PROMOCJE. Tak robi się na świecie, gdzie miejscowości, miasteczka "zrzucają" sie np. na produkcję filmu reklamowego o ich okolicy lub wspólnie opłacają reklamę w mediach. To jeden przykad. Bardzo podoba mi się punkt dotyczący kampani promocyjno-lobbystycznej. Przychylnie nastawiny polityk, czy też właściciel kapitału może zdziałać więcej niż sto reklam w TV, i tutaj przykład z pobliskiego ogródka: Kołodko "załatwił" w Tczewie strefę i FLEXTRONICS'a. Dlaczego Elblag nie miałby działać podobnie? Potrzeba nam nowego, świeżego spojrzenia na promocję miasta, a jeżeli chodzi o pieniądze to zapewne źródła finasnowania całej polityki znajdą się w STRATEGI PROMOCYJNEJ MIASTA ELBLĄGA.
POirytowany