UWAGA!

[X]

Zgłaszanie opinii do moderacji

Jestem ateistą i nawet miałem przyjemność stać w korku jak ta "procesja, orszak" szła sobie z kupą ludzi. Nie przeszkadza mi to wcale. Jak wierzą i się bawią to komu to szkodzi? Kilka minut mnie nie zbawiło a przynajmniej koniki pooglądałem na rondzie. Dziwią mnie negatywy. Skoro ja antychryst i antyklerykał nie czuję do takich imprez awersji to kim są ci ludzie, którym to przeszkadza?

Gawel

Anuluj