UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Jedną z cech naszej niedojrzałej demokracji jest to, że potrafimy się jednoczyć głównie wokół protestów. Wiadomo, że łatwiej problem oprotestować niż rozwiązać. Zdarza mi się widzieć gremia, które mają coś "zbudować" lub zaproponować "konkrety". - Twarze większości są przestraszone albo puste. Ta większość czeka na jakąkolwiek odzywkę i skwapliwie przytakuje, bo trzeba się jakoś wykazać, a jak się nie wie o co chodzi... Najlepsze propozycje i pomysły mają osoby i środowiska bezpośrednio zainteresowane danym problem. Żadni rzecznicy, pełnomocnicy, przedstawiciele tego nie załatwią, bo kogo nie boli temu powoli. Trzeba rozwijać demokrację przez budowanie społeczeństwa obywatelskiego, ot co. Ale oczywiście "społeczeństwo" musi ruszyć tyłek, a nie tylko szydzić i krytykować. Ta moja wypowiedź nie dotyczy bezpośrednio protestu S w sprawie Kodeksu, ale tak mimo woli mi się nasunęło.
esia