UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Do Pana Gołuńskiego. Wierzę, że miał Pan niemiłą sytuację przy załatwianiu formalności po zgonie bliskiej osoby, ale myślę, że temu co się działo w Polsce po zgonach jesteśmy wszyscy winni. To my społeczeństwo szliśmy na łatwiznę, rozmawiając z przypadkowymi ludźmi. Sama kiedyś doradzałam mojej koleżance, gdy miała ciężko chorą, umierającą matkę, żeby w razie zgonu załatwiala formalności w Zieleni Miejskiej, bo tam nie są ceny zawyżone. Nie posłuchała, a póżniej narzekała, że prywatna firma wzięła dużo drożej. Mimo trudnych chwil, jakie przeżywa się po zgonie bliskich, musimy myśleć, a nie bezmyślnie działać i później mieć pretensje do innych. W dzisiejszych czasach na każdym kroku czyhają na nas ludzie żądni zysku, obojętnie w jakim monencie. Mamy tego przykład po tragedii w Nowym Jorku. Więc niech Pan nie dziwi się, że w trudnej chwili ktoś chciał z Panem rozmawiać - przecież nie był to wysłannik szpitala. Myślę, że nigdy nie wyeliminujemy wśród naszego społeczeństwa złych ludzi.
Bożena L.