UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Elblążanie ogarnięci marazmem, depresją i przeświadczeniem że juz nic się nie da zrobić, nie staną na ulicy i nie zaprotestują. Bo i przeciwko komu i czemu? Zresztą to, że "na mieście" mówią, że jest źle na razie pomogło. Jakieś wskazówki? Oczywiście tylko w eter bo nasi rządzący to raczej nie przeczytają
Martyna