UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Urodziłem się po wojnie, znam trochę historię i wiem, że w latach wojny i po niej nic nie było białe i czarne. Wszystkie narody zaangażowane w wojnę były poszkodowane, chociaż nie w równym stopniu. Czy nie czas zacząć o tamtych czasach myśleć jak o czasach minionych, złych i strasznych ale minionych? Nie wolno nam o tamtych czasach zapominać, ale musimy się nauczyć rozmawiać o nich spokojnie, bez emocji. Po każdej stronie byli mordercy, ale byli też bohaterowie ratujący nieznanych sobie ludzi (ryzykując często życiem własnym i rodziny). Dlaczego my Polacy, nie potrafimy o tym rozmawiać spokojnie. Przecież jak powiedział prof. Bartoszewski: "W czasie wojny najbardziej bałem się Polaków!" i to jest prawda. Należy mówić o wszystkim, nie jesteśmy aniołami lecz zwykłymi ludźmi. Na pewno ktoś zaraz napisze, że to nas mordowano, że do nas strzelano, że gwałcono nasze kobiety. A my co, nie robiliśmy tego samego? Dlatego jeszcze raz nawołuję, zacznijmy o czasach minionych rozmawiać bez zacietrzewiania. Oddajmy cześć poległym w boju ale jednocześnie nie darujmy mordercom. Przecież wejście wojsk radzieckich na te ziemie było WYZWOLENIEM, taka była prawda. To nie Amerykanie te ziemie wyzwalali tylko Rosjanie. Że przez następnych prawie 60 lat ci sami Rosjanie próbowali nas zniewolić to prawda, ale to przecież nasi dzisiejsi "przyjaciele" na to nas skazali dla własnych partykularnych interesów.
Ewon