UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Wszelka próba konfrontacji internetu czy Facebooka w płaszczyźnie nauk filozoficznych np. Platona jest konfrontacją - karkołomną. Trzeba wyjątkowej pobłażliwości nad szalejącą myślą - żeby godzić się i doszukiwać się - a na dodatek znaleźć jakiejśkolwiek podobieństwo. Nie mówiąc o cechach wspólnych. Zaś wszelkie próby uprawdopodobnienia tezy świadczą o niewątpliwej fascynacji - zarówno internetem czy Facebookiem. Nie sposób jednak zapominać - że oba jak byśmy nie nazwali zjawiska są wynalazkami. Są zatem bezduszne. To człowiek - internauta ''uduchawia'' komputer swoją obecnością. Swoją pracą z nim lub na nim. Już w niedługim czasie - możemy się spodziewać pełnej aprobaty Internetu przez wyznawców wszelkich religii. Skoro już dziś szukamy Platonizmu Facebookowego. Będzie jeszcze weselej.