UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Marecki, wolisz więc żeby pieniądze szły na kampanię dla kierowców, których o wiele ciężej do czegokolwiek przekonać, gdyż mają już wyrobione nawyki itp, a po drugie koszty tego są o wiele większe. Kampania dla dzieci jest o wiele tańsza, wykonują ją ratownicy, którzy potrafią do dzieci przemówić, są pewnymi autorytetami, do tego dzieci są już zgromadzone, co w przypadku dorosłych stanowi główny problem: "Jak do nich dotrzeć?". Lepiej zapobiegać niż leczyć. Jeśli będziemy skupiać się na zaleczaniu, pieniądze pójdą w błoto i nic się nie zmieni. Zapobieganie to klucz. Przecież te dzieci będą kierowcami, a są w wieku kiedy człowiek uczy się najwięcej.
zohan