UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Mówienie o ostrożności w ruchu drogowym dzieciom w wieku szkoły podstawowej obawiam się, że daje tylko częściowe rezultaty. Zapamiętają, że samochody są strasznie niebezpieczne, bez kasku nie wolno się poruszać bo jazda rowerem to sport ekstremalny i trzeba tylko jeździć po drogach rowerowych. Poza tym dzieci z podstawówki raczej rzadko poruszają się samodzielnie po mieście. Zdecydowanie lepszym, a na pewno ważniejszym, chociaż zarazem trudniejszym adresatem kampanii uświadamiających powinni być KIEROWCY SAMOCHODÓW bo to oni stanowią główne zagrożenie na ulicach. To oni powinni przede wszystkim uważać na niechronionych uczestników ruchu drogowego, tak jak jest w krajach Europy Zachodniej. W dotychczasowej formule kurs i egzamin na prawo jazdy nie zapewniają wystarczającego przygotowania do kierowania pojazdami na drogach, po których poruszają się nie tylko samochody. Potrzebna jest edukacja kierowców pod kątem dostrzegania rowerzystów, prawidłowej oceny ich prędkości i toru jazdy, gdyż nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu stanowi przyczynę większości zdarzeń z udziałem rowerzystów spowodowanych przez kierowców. Potrzebna jest też zmiana mentalności w zakresie oceny potrzeby i warunków wyprzedzania, bo regularnie jestem wyprzedzany przez kierowców, którzy zaraz potem elegancko stoją na czerwonym świetle. Ale wcześniej, nierzadko nie zachowując bezpiecznego odstępu, wyprzedzają na pełnej prędkości.
MARECKI