UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
popieram ,,MIRKA,, SEWER był dobrym żeglarzem i o podstawach pamiętał. Szkoda że jego kolegom z dwóch zaprzyjaźnionych jachtów ,,wiekszych,, ,niestarczyło odwagi na udzielenie tonącemu koledze pomocy życając koła ,linki ,czy własne kamizelki ,szkoda........? Szkoda że brakło im tego co mieli strażacy w Nowym Jorku ,,odwagę,, Teraz w mieście wszyscy żeglaże o tym mówią i nietylko ...... Szczere wyrazy współczucia i żalu dla żony SEWERA z powodu tragedii i .....takich kumpli
znajomy