UWAGA!

[X]

Zgłaszanie opinii do moderacji

Dzień dobry. Wymienił Pan Panie Sławomirze dużo zalet okresu PRL. Jestem trochę młodsza od Pana, ale jak już mówiłam trochę się uczyłam i także lubię rozmawiać z ludżmi o tamtych czasach. Interesuje mnie ten okres, ponieważ nie mogę zrozumieć jak ludzie mogli popierać ten system - dla mnie był chory i nie widzę w nim powyżej wymienionych zalet. Bezpieczeństwo - nie sądze, żeby w czasach PRL-u było choć trochę bezpieczniej - moze tylko było o tym zdecydowanie ciszej. Nie mówiono o tym w mediach. Co do bezpieczeństwa socjalnego: to uważam, że pomoc socjalna powinna sie ograniczać do minimum - może to dziwny pogląd, ale ja mam takich dużo. Uważam, że właśnie pomoc socjalna za czasów PRL spowodowała (między innymi) taki obrazek jak mamy dziś. Ludzie się rozleniwili . Prosty przykład z życia wzięty - chyba pan wie jakie jest bezrobocie w Elblągu. Od sierpnia nasza firma poszukuje na produkcję kilku panów do pracy - mogą być bez wykształcenia, bez praktyki, do prostych robót - typu malowanie, czyszczenie itp. za przyzwoitą stawkę w przyzwoitych warunkach i oczywiście legalnie . w sierpniu nie było żadnego telefonu a we wrześniu 2. Większość nowych ludzi przyjmowanych właśnie na produkcję i nie rzadko fachowcy po pierwszej wypłacie robią sobie mały urlop. Ludzie z wykształceniem wyższym mają trochę większy problem ale w myśl mojej zasady "dla chcącego nic trudnego" trzeba tylko się zainteresować. Nie wiem dlaczego wszyscy mówią, ze w Elblagu nie ma pracy - ja swoją znalazłam od razu i chyba lepiej nie mogłam trafić. Pracuję już 2 rok i myślę ze jak będe chciała to będe do końca studiów. Niezła pęsja, wyjazdy zagraniczne, urlop kiedy tylko chcę, miła atmosfera i dodatkowo firma wspiera finansowo moją edukację. Może jestem szczęściarą. Ale chyba nie tylko - i to nie była praca załatwiana po znajomości, tylko z PUP-u, ze zwykłego ogłoszenia. To była pierwsza i ostatnia moja rozmowa o pracę. A zaznaczam, że skończyłam ogólniak i nie jestem aż taka mądra - bo wtedy siedziałabym na studiach dziennych, a nie szukała pracy. Także skręca mnie kiedy osoba mówi że nie ma pracy w Elblągu - i tylko z tego powodu jej wcale nie szukają. Oprócz tego codziennie spotykam osoby z ulicy Grunwaldzkiej czy Sadowej - gromadki obsmarkanych dzieci ,i matki które ledwo trzymają się wózka z dzieckiem - Ciekawe, skąd ma pieniądze na picie skoro nie pracuje. Ale oczywiście nie wszyscy piją są jeszcze tacy co marudzą ciągle, ze im źle, że praca nie taka, ze za mało płacą, że szefowa niemiła i co jeszcze!? Niektórzy ludzie wolą żyć biednie za czyjeś pieniądze i marudzić ze im źle i że mało, zamiast wziąć się za siebie i zabrać się do roboty. Także Panie Sławku nie przekona pan mnie chyba nigdy, że to było dobre, bo uważam, że przez to ludzie są teraz tacy a nie inni I to o czym mówiłam ostatnio i czego nie nawidzę a mianowicie ludzie przez to są zawistni. Myślę, ze starczy na ten temat. Co do edukacji - to zdecydowanie wolę uczyć się dzisiaj - Jak wyglądała nauka historii czy ekonomii? Nie wiem co Pan rozumie przez bezpieczeństwo edukacyjne. Coraz więcej ludzi chce się uczyć i mieć wyższe wykształcenie - to dobrze - coraz więcej jest szkół czy państwowych czy prywatnych i też dobrze. I znowu to samo: Jak chcesz to będziesz się uczył. Dla ambitnych i ciężko pracujących zawsze będzie i nikt mi nie powie że nie, są bezpłatne szkoły są stypendia socjalne dla studentów a po pierwszym roku stypendia naukowe. Są prywatne szkoły - płatne lepsze i gorsze,na których często nie trzeba się nawet uczyć, ale tak jak absolwent takiej szkoły tak i pracodawca zdaje sobie z tego sprawę. Jeżeli chodzi o medycynę to też nie widze nic dobrego - nie było sprzętu, leków, ogromne zaniedbania, o których nic się nie mówiło - żeby się wyleczyć z trochę poważniejszej choroby trzeba było uciekać za granicę - i nie mówię już, ile to kosztowało. Nie mówię, że dzisiaj jest dobrze - bo też jest fatalnie -ale pod innym wzgledem. Ale na pewno za PRL nie było lepiej i jak narazie nikt mnie do tego nie przekonał. Teraz jak ktoś tylko chce, może osiągnąć wszystko!? czyż nie tak Pan twierdzi? tylko mało jest takich osób. A praca w sejmie nie jest pracą jednostki. Niech pan spojrzy bardziej realnym okiem na to wszystko co Pan tu napisał, zastanowi sie raz i drugi, czy naprawdę Pan w to wierzy. Pan nie jest pierwszy, takich jak Pan było wielu i gdzie onie teraz są? Jeżeli Pan naprawdę tak uważa (a przyzna mi Pan rację, że może być inaczej) to szkoda mi Pana i Pana ideałów jak już Pan trafi do Sejmu. Życzę Panu jak najlepiej, ale nie będe na Pana głosować, na nikogo z SLD-UP, jeszcze nikt mnie nie przekonał do tej partii. Tylko, że nie zostało mi za dużo do wyboru, a co chyba jest najgorsze ostatnio myślę, zeby by wcale na nie nie iść; albo jakiś rolnik albo Pan Babalski, albo Pani Kanclerz. Pani Kanclerz to oddzielna historia, aczkolwiek bardzo interesująca, może kiedys coś o niej napiszę. Pozdrawiam.

MAJKA

Anuluj