UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
A moim zdaniem rozwiazanie jes proste. Sam kiedys bylem swiadkiem takiego zajscia w Warszawie, grupa gnojostwa pod wplywem alkoholu zaczela sie awanturowac i zaczepiac innych pasazerow ale w ktoryms momencie wstal pewien pan krzyknal do kierowcy zeby nie otwieral drzwi i podjechal pod komisariat. Kierowca tak wlasnie zrobil, a gdy do autobusu wparowalo 4 policjantow z paleczkami to zasrancy nie wiedzieli gdzie sie chowac. Nastepnie cala gromadka na komisariat. Tak powinno byc i u nas. Kierowca nie musi byc wojownikiem i bronic przed takimi debilami calego autobusu, wystarczy zeby tylko zadzwonil lub dal znac w jakis inny sposob gdzie jest tak aby policja czy straz miejska na nastepnym przystanku juz czekala na delikwentow. Niestety nasza policja czy straz miejska wola mandaciki za zle parkowanie wystawiac niz bronic obywateli przed rozwijajacym sie chamstwie.
MZK