UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
@ mamaKuby: Nie raz zwracałam uwagę wyrostkom wulgarnie odzywającym się w obecności maluchów. Bywało, że mieli odwagę odpyskować, a bywało że przeprosili. To, że ktoś jest chamski lub agresywny (zwłaszcza wobec słabszych) nie oznacza, że mamy być na to obojętni. Bo jeśli tak będzie to dajemy nieme przyzwolenie na takie zachowania. A ja się na to zgodzić nie potrafię. Kiedy ktoś bezczelnie i wulgarnie odpyskuje na zwrócenie mu uwagi to nie skulę uszu i nie przeproszę. Mam swoje zdanie i nie obawiam się go głośno (ale kulturalnie) powiedzieć. To co pisałam o "wychowywaniu mojego dziecka" nie kierowałam do Ciebie. Mówiłam o sytuacjach, które spotykały mnie i moje dziecko na placu zabaw i podnosiły mi ciśnienie. Przykładowo mamuśki lub babcie organizujące dziecku zabawę na placu zabaw niemal wchodzące z dzieckiem na drabinki i ustawiające w szeregu pozostałe dzieci, bo ich dzieciątko powinno teraz wejść/zjechać czy cokolwiek innego. Mówię o takich zachowaniach. Natomiast gdyby zdarzyło się, że moje dziecko sypnęło na inne piachem celowo, a ja bym tego nie widziała (czyli też nie zwróciłabym uwagi) to jak najbardziej obca osoba KULTURALNIE może mojemu zwrócić uwagę, że tak nie wolno się zachowywać. Nikomu natomiast nie wolno szarpać dziecka, odpychać itp.
MamaCórki