UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
To, ze paru strazkow uwaza, ze potrzebna byla inspekcja niczego nie dowodzi; prawdopodobnie kazdy szef ma podwaldnego, ktory pod nim ryje. Jesli sa zarzuty i ich dowody, to nalazy tej sprawie nadac tok dyscyplinarny albo kryminalny. Ale chdzi tutaj rowniez o sposob w jaki do tej sprawy sie podchodzi: dymisja na podstawie rozmowy, bez przedstawienia zadnych dowodow (raportu kontroli), bez mozliwosci obrony oskarzonego. Tylko dlateg, ze kontrolujacy uwazal, ze to wystarczy. Co to ma wspolnego z prawarzadnoscia?
tramp