UWAGA!

[X]

Zgłaszanie opinii do moderacji

W rzeczy samej - podsumowanie tej bardzo pouczającej dyskusji by było na miejscu. Wszak dzisiejsze obchody pod pomnikiem zużytej puszki (chyba nie piwa, raczej tuszonki) świadczą, o co rocznym powielaniu święta, które nie jest żadnym świętem dla Polaków a już najmniej dla Elbląga. I nie życzę sobie, aby mnie rodowitemu elblążaninowi, który identyfikuję się z tym miastem wciskano kit propagandowy z lat radosnego Władka. Najchętniej zapomniałbym o tych siermiężnych umysłem i techniką latach, ale demony przeszłości wracają jak czkawka. Chciałbym doczekać takich dni, w których miasto, w którym się urodziłem nie będzie kojarzone z jakimikolwiek korzeniami o nawet pomarańczowym zabarwieniu. Tym samym dobrze by było, aby szanowna redakcja podsumowała ten swoisty test propagandowy tej dziwnej rocznicy "sytuacji bez wyjścia".

AborygenMiejscowy

Anuluj