UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Tu rzecz nie idzie tylko o 4 wyrazy - aż cztery. Rzecz idzie o odpowiedzialność za słowo. Idzie o wolość dla normalności, w której za obrazę ponosi się karę. Nikt nie ma prawa pomiatać drugim człowiekiem słowem czy czynem i to bez względu na pochodzenie, rasę czy inne czynniki. Tego nie chcą przyjąć do wiadomości piewcy wolności słowa. Wolność - w tym wolność słowa - oznacza wolność wyboru pomiędzy dobrem a złem, pomiędzy danym twierdzenie a jego zaprzeczeniem, ale zawsze z tym wolnym wyborem wiąże się odpowiedzialność za czyn, za wypowiedziane słowo. Odpowiedzialność właśnie z tego powodu, że dokonany czyn wypływał z mojego wolnego niczym nie wymuszonego wyboru. I tak należy rozumieć wolność słowa - nikt ci nie każe tak, czy inaczej powiedzieć - dokonujesz wolnego wyboru wypływającego z zagwarantowanej wolności słowa, zagwarantowanej po to, abyś zawsze miał świadomość odpowiedzialności za wypowiedziane słowo. O tak rozumianą wolność słowa warto prowadzić "wojnę", bo dzisiaj opluty zostanie ktoś inny, ale nastęnym możeś by ty i twoja rodzina. Warto o tym pamiętać. ----- Józef Bizoń pełnomocnik Stowarzyszenia Rzodzina Polska województwa podkarpackiego.
J.B.