UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
"JOHN" ma w dużej części rację. Te PGM, ZBM-y i inne im podobne to są "czapy" pochłaniające gro kosztów. A koszta te dotykają przede wszystkim tych najbiedniejszych, gdyż tacy na ogół mieszkają w mieszkaniach administrowanych przez te "urzędnicze czapy". Koszta rosną, a co robią te molochy ? Ano ostatnio podawano dla przykładu w internecie, że na ul. Barona 18 klatka schodowa była już 20 LAT nie odnawiana! Dochodzi więć do takich paradoksów, że koszty utrzymania mieszkań własnościowych (o wysokim standardzie), zarządzanych w 50% przez społeczne Wspólnoty Mieszkaniowe jest dużo mniejszy od tych "zarządzanych przez PGM, ZBM i inne. Betonowe mieszkanie właśnościowe na 10-tym piętrze na Zawadzie o powierzchni 49 m kwadratowych jest DWA RAZY droższe od mieszkania na 1 piętrze, o powierzchni ponad 80 metrów kwadratowych na Starym Mieście!!! Dlatego los "tych darmozjadowych molochów" wydaje się być w przyszłości przesądzony.
87mquadr.