UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Jak dla mnie najlepszy okres muzyki przypadał na lata 70-80,w '90 jeszcze trochę dobrego powstawało, zaś wczesne 2000 to już wyjadanie rodzynków z sernika. Dlatego też o utworze nie będę się wypowiadał, gdyż nie uważam, bym miał do tego legitymację. Trochę nie moja bajka. Dziwi mnie jednak jedno - i to poruszę z nieugiętą premedytacją. Jakikolwiek by to kawałek nie był, znowu widzę w komentarzach początkowy wylew frustracji elbląskich trolli, którzy nic w życiu nie osiągnęli poza "umiejętnością" wklepania kilku znaków na zagrzybiałej klawiaturze podczas przeżywania śmierdzącej skarpety. Serio ból siedzenia was dopada, że młodzi ludzie - w przeciwieństwie do was, obleśne śmierdziele - COKOLWIEK konstruktywnego robią?
ernest