UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Ja codziennie doświadczam tej całej menażerii. Chwili spokoju i ciszy na podwórku. Jakiś idiota jeszcze stawia codziennie od rana papużki na balkonie i raczy nas przeszywającym świergotem. Kakofonia dźwięków przerywana krzykami dzieciarni. To jakaś paranoja polska ten zwierzyniec w mieście. Kozy se kurna jeszcze kupcie - Tumaństwo nieodgadnione i co gorsze nieobliczalne.
AborygenMiejscowy