UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
A ja widziałem cala sytuację. Ta krawaciara ze wsi WARSZAWA gnała jak głupia, zaczęła wyprzedzać, wpadła w poślizg, wlaneła w przydrożny dom odbiła się i pózniej przyłożyła w tego rowerzystę który w tym czasie siedział koło tej restauracji chinskiej i zajadał coś, pewnie sobie odpoczywał. Ta idiotka miała na liczniku 130 km/h jak zahaczyła o budynek. Cały jej bagaż się rozsypał po okolicznym polu. szczeście ze dzieciakom nic sie nie stało. No ale coz, co bezmozgowie to bezmozgowie.
miejscowy