UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
A żebyś mi uwierzyła to powiem tyle,że ci panowie z autobusu,którzy udzielali pierwszej pomocy,to byli strażacy ochotnicy.Dlatego potrafili udzielić fachowej pomocy.Ich też policjanci zatrzymali nieco dalej i przewieźli do szpitala.Są specjalne szczepionki dla służb ratowniczych,które podane 2 godziny po zarażeniu dają 90% pewności,że wirus zostanie zniszczony.Ale to są leki dla ratowników,tata nie miał takiej szansy.Ale niech mimo wszystko zgłosi się do lekarza.Jeżeli jemu nie pomogą to może chociaż oszczędzi was.A może jak mówisz,nie uległ zarażeniu.Sprawdzić nie zaszkodzi.
ja