UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Problem polega na tym, że za obecne pensje nie da rady znaleźć specjalistów. Dzisiejsze wodociągi to nie tylko pracownicy fizyczni, ale i automatycy, elektrycy, planiści. Na razie jest odpływ kadry z powodu kiepskich pensji (w porównaniu do firm prywatnych i innych spółek miejskich) oraz z powodu wieku pracowników, których większość jest blisko emerytury. Może i średnia w firmie jest powyżej średniej w województwie ale podciągają ją pensje zarządu. Prezes się chwali, że 600 brutto w tym roku doszło do pensji, ale zapomina dodać, że wzrosła minimalna, która się pracownikom należała, tak jak wszystkim zatrudnionym na minimalnej.
NicNieJestProste