UWAGA!

[X]

Zgłaszanie opinii do moderacji

@To jak to było? - Byłoby dziwne, żeby żona prominentnego polityka PiS nie wygrała konkursu na intratne stanowisko. Wszystko jest kwestią skali. Żony ministrów są bardziej kompetentne więc idą do zarządów po pensje liczone w setki tys PLN rocznie a żony wiceministrów co najwyższej do Agencji Rządowej. Pierwszą pracę po studiach też można było dostać w randze sekretarza w ministerstwie wyłącznie za sympatyzowanie z PiS. Nie dotyczy to jednostkowych przypadków.


Anuluj