UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
moje zdanie będzie takie: Totalnie jestem niezainteresowany żadnymi ulotkami, reklamami również wizytami akwizytorów. Gdy czymś jestem zainteresowany, to szukam tego osobiście z internetem włącznie. Odnośnie do ulotek w blokach Sielanki to jako niezainteresowany zdejmuję takowe zawieszone przy pomocy gumki na klamce moich drzwi, bądź położone na wycieraczce i rzucam je na posadzkę klatki schodowej. Taki jestem niewychowany grubianin w tej kwestii. Po prostu nie ŻYCZĘ sobie żadnych ulotek. A do mojego mieszkania makulatury wnosić nie mam zamiaru.A moja zasada - że im coś droższe tym lepsze, ma się nijak do produktów w hipermarketach, dlatego one mnie nie interesują.
egzegeta