UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
A traktorzystka Frosia w poczytnej radzieckiej powieści upowszechnianej w Polsce w latach 60 - tych XX wieku bardzo przeżywała swój awans na kombajnistkę. Kiedy okazało się, że i kombajnistką była doskonałą, udała się na studia i została inżynierem/inżynierką. Więc fakt, że traktorzysta z PGR został gdzieś tam dyrektorem nie powinna wzdudzać zdziwienia, bo może też potem był inżynierem. Ponadto nie traktujmy byłych pracowników PGR jak głupców, bo jest to wyjątkowo krzywdząca opinia o nich. Pozdrawiam wszystkich byłych pegeerowców.
Oborowy Antoni.