UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
To nie kwestia zrozumienia tylko faktów. Ja wychowałem się w tamtych czasach. Może partyjni, resortowi aparatczyki byli szczęśliwi z tych zrywów albo czynów partyjnych, społecznych. Młodzież jak jechała do pgr na zbiór buraków albo ziemniaków to była zadowolona tylko dlatego że nie było lekcji a nie dlatego że "wspomagała" państwo. Także pisanie o etosie pracy w tym kontekście to totalna bzdura. Zwyczajne kłamstwo.
niedowiary11