UWAGA!

[X]

Zgłaszanie opinii do moderacji

Szczęśliwy kto ma takie wspomnienia związane z czasem spędzanym u "Dziadków"... Moje związane są z ul. Lubelską i zamieszkałą tam po wojnie babcią. Tak wczesne kiedy ulica ta była ślepą. A za nią "magiczny świat" dzikiego wąwozu, przez miejscowych nazywanego "Parowa". Pamiętam budowę osiedla "Nad Jarem" i jeżdżące radzieckie wywrotki z niebieskimi kabinami Ził. Spędzanie czasu na dworze z miejscowymi dziećmi, chleb z masłem i cukrem itd... Ta część miasta była wówczas jak wieś...

Takie fakty

Anuluj