UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Co innego zalozony cel na wstepie zminimalizowac, a co innego realizowac prawdziwy cel. to o czym piszesz wynika wlasnie z ulomnosci obecnego systemu i to on ogranicza prawdziwy cel, umozliwiajac jedynie retusze. Ludzie "znikad" to nie jest domena kandydatow bezpartyjnych. Upieralbym sie nawet ze duzo wiecej osob zna (i to nie tylko z nazwiska, ale i pogladow) dobrego lokalnego menedzera i biznesmena, niz jakiegos partyjnego spadochroniarza, zrzuconego z Warszawy przez "wladze partii" na pozycje nr 1. Utrwalenie obrazu bezpartyjnego i niepewnego "czlowieka znikad" jest na reke "wladzom partyjnym", bo zmusza do takiego dzialania: "wstępujesz do danej partii, a jak sobie zapracujesz, to bierzesz udział w wyborach i tyle". Stad tez bierze sie obojetnosc wyborcow odnosnie nazwiska na liscie, glosuja na partie. Nr 1 jest najlatwiej skreslic, byc moze nawet znaja twarz i nazwisko delikwenta, wiec skreslaja jak popadnie - tj. nr 1. Ponadto kazdy czlowiek ma swoje poglady i nie powinien byc zmuszany do ich uogolniania do pogladow jednego czy drugiego prezesa czy przewodniczacego, aby moc cos zrobic dla swojego regionu.
pR0SiAczek