UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
-------------------------------------------------------------------------------- Udział płac w fabrykach Alstom we Francji, Niemczech i Anglii dochodzi do 46 % kosztów ,w Elblągu tylko do 12%.Wyroby z Elbląga sprzedawane są za takie same pieniądze co francuskie ,czy niemieckie ,wymogi jakościowe i wymagane kwalifikacje są te same. Inżynier Alstom w np.Indii zarabia na rękę ok.3500 $ w Niemczech czy Francji 3000-5000 Euro. Podobnie w innych kategoriach zawodowych. Inżynier z Elbląga gdzie Alstom ma zyski musi zatem część swego zarobku przekazać kolegom w Niemczech ,czy Francji, których firmy mają straty.I tu jest pies pogrzebany ,czy ma przekazać połowę ,więcej czy mniej.o to idzie spór. Zarząd reprezentujący francuskiego właściciela chce ,aby było to jak najwięcej. Będzie wtedy w oczach Francuzów dobrym,zasługującym na premie Zarządem. A propos innych firm z Elbląga to mają się one tak do Alstom jak np.piwo czy cukierki do turbin.Piwo warzyć można prawie w każdym mieście, a turbinę która pokona na rynku Siemensa,Hitachi czy GE już nie w każdym .
Piotr