UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Na mecz startu się wybrałem Kenigera, popijałem Między ciotką, wujem, babcią Przyklapnąłem ze swą Jadźką Aż mnie rozbolała głowa Co wyczynia ta księgową Wespół razem z intendentką I szatniarką i studentką Naszym bramek narzucały Prysznic wzięły, się przebrały, Rzecze jeszcze ich kołowa Gazu, jutro jest handlowa I na Gniezno popędziły Temat prosty, nie zawiły
zenobiusz