UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Właśnie w tym szkopuł, że zarówno w skali kraju, a już na pewno w skali Europy (ostatecznie stąd ten syf), gospodarka, rynek już dawno nie są wolne. Cały ten "system gnój" reglamentacyjno- pozwoleniowo- nakazowy. Cała ta paranoja z regulowaniem i narzucaniem (kształt banana, ślimak to ryba, żarówki, moc odkurzaczy, wehikuły EV). To wszystko to "powolne gotowanie żaby". Od kilku już dobrych lat się zastanawiam jak wyglądają zajęcia z Makro i Mikroekonomii na studiach...
NickOlson