UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
wygląda na to, że pani Anna Mazurek chyba próbuje przekonać samą siebie i gorąco wierzyć w niewinność swojej firmy...ciekawe czy jakby jej nie wypłacili pieniędzy za pracę to tłumaczyłaby to dalej jako nic takiego złego i nie widziałaby winy po strony pracodawcy? to się nazywa lojalny a wręcz fanatyczny w swej miłości do pracodawcy pracownik....wiem wiem, w końcu za to ma płacone...kasa zmienia punkt widzenia i postrzegania rzeczywistosci....przypomina mi się film "kłamca kłamca"...tyle że w tym wydaniu wcale mi nie jest do śmiechu
ohela