UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Świetny pomysł. Ci, którzy powinni być na "pierwszej linii frontu (w końcu przysięga Hipokratesa zobowiązuje)pozamykali się w przychodniach. Pani/pan doktor wyśle dziecko do szkoły (nauczyciele się nie zarażają), zrobi zakupy w supermarkecie (a jakże pani kasjerka też się nie zaraża), a sama w zaciszu gabinetu odbierze (lub nie)kilka telefonów, zajrzy do gardła (oczywiście na zdjęciu z telefonu), posłucha w słuchawce kaszlu. Z całym szacunkiem do zawodu lekarza ale coś mi tu nie gra. .. gdzie mamy się leczyć? No wiadomo, że prywatnie bo wtedy pani/pan doktor nie boi się zarażenia. Koleżanki, koledzy po fachu- czas pomóc lekarzom i pielęgniarkom w szpitalach.
pacjent