UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Od kilku dni my nauczyciele (a dyrektorzy od ponad 3 tygodni)opracowujemy procedury, dyskutujemy, kłócimy się i oburzamy. Procedury na pobyt na świetlicy, procedury na salę gimnastyczną, na stołówkę, na przejście korytarzem, na wejście i wyjście ze szkoły, na dezynfekcje, na zachowanie w toalecie, w gabinecie chemii, procedury na wypadek gorączki u dziecka, na wypadek nieobecności pielęgniarki (jest tylko parę godz. w szkole w tygodniu)i dziesiątki innych sytuacji. Głowa boli ! Tego jest tyle, że nie będziemy w stanie tego spamiętać. A rzeczywistość pokaże, że są niewykonalne bo albo dziecko nie posłucha albo ciasnota uniemożliwi. Zamiast zająć się przygotowaniem do rozpoczęcia roku szk. , tworzymy nierealne bzdury.
N.