UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Ten dom młodego robotnika mieścil sie wtym miejscu, gdzi poźniej istniał osrodek wczasów kolejowych i harcerski osrodek zeglarski - dzisiaj tam sa ruiny i kompletne haszcze. mlodzi robotnicy to delikatnie okresleni skazancy - byl to po prostu rodzaj poprawczaka dla mlodocianych alkoholikow, wenerykow, zlodziejaszkow, chuliganow - o ile wiem, nikt za polityke tam nie przebywal.. Pracowali oni w trzech polozonych w poblizu Suchacza cegielniach.Autor artykulu zapewne pragnal podpowiedziec kierownikowi, iz moglby tenze zbierac lebiode i listki pokrzyw(wszak to sierpien) i gotowac z tego pozywna zupe. Przeciez to panstwo - czyli pracodawca pana dziennikarza nie dawalo kasy na zakupy innych produktow zywnosciowych, przeciez to panstwo podzielilo spoleczenstwo na skazancow, desperado i tych uprzywilejowanych.w tym samym 1954 roku w egu przy ul. Kopernika?Armii Czerwonej - czytaj Krolewieckiej, dzialal sklep "za zołtymi firankami" gdzie Ubeki, towarzysze z PZPR, ormowcy i przodownicy pracy mogli kupic niezlej klasy towary spozywcze w cenach dotowanych.
warmiak