UWAGA!

[X]

Zgłaszanie opinii do moderacji

A może w końcu Państwowa Inspekcja Pracy zainteresuje się faktem, że osoby zatrudnione w wydziale zasiłków rodzinnych od dobrego miesiąca pracują do 18.00-20.00 wieczorem, pracują również w soboty i nierzadko niedziele. Dlaczego wszyscy naskaują na te urzędniczki - typowych "szeregowych pracowników", które po prostu mają wykonywać polecenia przełożonych. I robią to, kosztem własnego życia prywatnego. Założę się o duże pieniądze, że niejedna z nich chętnie zamieniłaby się, chociaż na kilka godzin z taką wygrażającą "matką samotnie wychowującą" na role. Dlaczego nikt nie chce albo nie może zrozumieć kto tu jest tak naprawdę winny? Kto ustala tzw. normoobsadę? Wiadomo było już wiele wcześniej, że takiej ilości ludzi taka garstka pracowników nie jest w stanie obsłużyć. Łatwo sobie wyliczyć matematycznie, znając w przyblizeniu ilość złożonych wniosków, czas na ich rozpatrzenie i ostateczny termin wypłaty. Można było zatrudnić na ten najgorętszy okres więcej ludzi. Co Panie prezydencie Słonina? - Oszczędności na etatach??????????? Lepiej wziąć do pracy młode stażystki albo praktykantki! A efekty są, jakie widać. Żal mi osób, które tam pracują. Pewnie wiele razy dziennie są obrzucane błotem, choć tak naprawdę akurat one są najmniej winne. Tina

Tina

Anuluj