UWAGA!

[X]

Zgłaszanie opinii do moderacji

Jeżeli chodzi o konkurencję i wolny rynek to trzeba sobie uzmysłowić, że praca większości elektrociepłowni w Polsce ma charakter sezonowy. 7-8 miesięcy w roku zarabia a przez pozostałą część roku pracuje poniżej kosztów. Jeżeli tak mały rynek ciepła jaki jest w Elblągu podzieli się na kilku dostawców to mimo redukcji zatrudnienia (bo nie są to jedyne koszty) cena energii cieplnej z EC musiałaby wzrosnąć. Gdyby nie wzrosła to w krótkim czasie zakład ogłosiłby upadłość. Niezrozumiały jest dla mnie brak polityki władz miejskich i EPEC w pozyskiwaniu nowych odbiorców ciepła w obliczu zmniejszającej się sprzedaży ciepła. Nowo budowane budynki ogrzewa się gazem, są całe dzielnice gdzie ludzie jeszcze palą w piecach. Można przecież stworzyć program zachęt i promocji dla nowo przyłączanych odbiorców, a może pójść w ślady Wrocławia gdzie stworzono program "Rewitalizacji miasta"- odnawiane budynki będą przyłączane do miejskiej sieci ciepłowniczej. Tamtejszy producent ciepła podpisał umowę trójstronną z Gminą Wrocław i MPEC. EC Elbląg na pewno w takim programie by uczestniczyła.

4mac

Anuluj