UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Tak. Historię mamy piękną ale nie zapominajmy, że dzisiejszy dzień też się do niej zapisze! Lata 80-te i 10 mil. członków „Solidarności”. Dlaczego? Bo tęskniliśmy za sprawiedliwością społeczną. Piętnowaliśmy komunistycznych baronów za to, że kradną, że Szczepański ma jacht, a Gierka pies budę z mahoniu. Tęskniliśmy za gospodarczą wolnością i swobodą poruszania się po europie z paszportem w kieszeni. Tęskniliśmy za nową technologią dla przemysłu i za zdobyczami nowej myśli technicznej. Wygraliśmy! I co z tego? Jak bardzo dzisiaj widać, że zostaliśmy perfidnie oszukani. Ówcześni przywódcy wielkiej „S” już od 10 lat stanowią nowe prawo. Prawo dla siebie i swoich nowych krezusów. Sprzedaje się fabryki razem z ludźmi, najżyźniejsza ziemia za bezcen, wraz z zabudowaniami i mieniem, przekazana została „nowym posiadaczom”. Robotnikom z byłych PGR lepiej wypłacać zasiłki, niż ją powierzyć ludziom, aby siali zbierali i mieli co jeść, i aby nie leżała odłogiem. Robotnikom zabiera się miejsca pracy w imię celowego przyspieszenia dekapitalizacji fabryk i przedsiębiorstw. Dlaczego? Bo taniej wówczas można je kupić. Prywatyzacja przebiega bez udziału tych, co walczyli o społeczną sprawiedliwość. Mało tego! Nowym partyjnym baronom, bez względu na reprezentowana opcję, pozwala się na kradzieże, wyprowadzanie rodzimego kapitału z kraju zaś obcemu, często tylko spekulacyjnemu, ułatwia się penetrację wszystkich dziedzin gospodarczego życia w Polsce. To właśnie dzieje się w imię, ponoć, przyciągania nowej myśli technicznej. To takie działania właśnie otworzyły wrota do przeogromne korupcji. Dziś dla prywaty politycy, ci z górnej półki, są wstanie sprzedać wszystko i wszystkich. Prawo fiskalne, dla tych wypędzonych z fabryk, nie daje szans na rozwój prywatnej inicjatywy. Bo za co, gdy już na samym starcie rejestracyjnym nowej firmy następuje obowiązek płatniczy? Nikogo nie obchodzi, że zysk z nowego biznesu wymaga uprzedniego wypracowania. Szkoda słów! Wielka „S” odcięła się od swoich korzeni. Zdradziła środowisko z którego czerpała siły do, tak wówczas potrzebnych, przemian ustrojowych. Czy ktoś z tych ówczesnych strajkujących robotników spodziewał się, że dziś może być bezdomnym, że może być bez pracy i bez perspektyw na godziwy byt? Kto wówczas spodziewał się tego, że 50% społeczeństwa będzie żyło na krawędzi totalnego ubóstwa?
oset