UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Znam Przezpolewskiego ze starych cwanickich lat, na szczęście nie mieszkam już w Elblągu. Nie dorobił się niczego uczciwą pracą tylko kombinacją, która w osiągnięciu "sukcesu" kompensowała mu gołym okiem widoczne braki w wykształceniu. Razem ze starymi kumplami wykupili za bezcen pół miasta. Po latach, ale jednak spotkała go zasłużona kara. Zawsze kombinował i udawało mu się wywinąć, teraz z zaciekawieniem obserwuję te sytuację , szum jest duży i chyba nie ucichnie.
Na szczęście były elblążanin