UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Film jest po prostu irytujący. Dialogi są nabuzowane patosem do granic wytrzymałosci. Dowiadujemy się z nich rewalacji typu : " Każdy początek ma swój koniec". Nawiązania do idei mesjanizmu: Neo-Chrystus są denerwujące. Cóż "Matrix" poddał się po prostu prawom komercji. Szkoda. Mogli poprzestać na jedynce i nie silić się na budowanie w kolejnych częściach filmu jakiejś pseudofilozofii. Druga częśc mimo swoich niedostatków obiecywała coś więcej , a otrzymalismy łatwo zjadliwą amerykańską papkę.
You-baba