Kisiel

1
24.03.2005
Kisiel zamiast reklamowanego smaku owocowo-orzechowego – miał „pikantny” smaczek... stęchlizny, informował Elbląski Głos Wybrzeża z 24 marca 1955 r.
Bardzo lubię kisiel. Nic więc dziwnego, że kiedy w sklepie PSS przy ul. Grochowskiej zobaczyłam na półce kisiel o smaku owocowym z orzechami – nie oparłam się pokusie i kupiłam. W domu, w myśl przepisu rozprowadziłam proszek wodę, wymieszałam i ugotowałam. Wystawiłam parującą masę na dwór, oczekując niecierpliwie na wystudzenie. Wreszcie ! Rozsiadłam się wygodnie i zabrałam do jedzenia – Niestety ! Kisiel zamiast reklamowanego smaku owocowo-orzechowego – miał „pikantny” smaczek... stęchlizny. Zdenerwowana poszukałam opakowanie. Okazało się, że okres gwarancyjny skończył się w październiku ubiegłego roku.
oprac. Olaf B.

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

Nieświeży kisiel to był problem, jaka skala problemów 10 i 60 lat po wojnie zupełnie inne problemy. Tysiące ludzi bez pracy, bez środków do życia, głodne dzieci, ludzie szukajacy pożywienia na śmietnikach. Tylko rząd i posłowie mają się dobrze!
Franek (2005.03.25)

info

0  
  0