Dziewięć lat nowego Elbląga

1
19.07.2004
W roku 1945-tym w Elblągu – 1 spółdzielczy sklep, 1 piekarnia, 1 hotel. Unieruchomiona komunikacja, zdewastowana sieć elektryczna, gazowa. Z 35 tysięcy budynków mieszkalnych jedynie 5 tysięcy, informował Dziennik Bałtycki z 19 lipca 1954 r.
Elbląg – najważniejszy niegdyś i najbliższy bodaj polskiemu sercu port Bałtycki – liczy sobie okrągło 750 lat. Jeżeli jednak chcielibyśmy w tej chwili odtworzyć aktualny obraz miasta, zrozumieć istotną treść i sens barw, jakimi został namalowany z pięknej owej metryki wyodrębnić należy koniecznie okres zamknięty datami 1945-1954 Bo cóż z tego, że średniowieczny „Melbing”, czy – jak nazywano go u nas – „Olbląg” piął się wysoko po szczeblach hanzeatyckiej drabiny. Że jak równy z równym prowadził szeroki handel z całą Europą, w szczególności zaś Anglią i Holandią. Że w stoczniach jego wodowano pierwsze okręty królewskiej marynarki wojennej. Cóż z tego? Kiedy z możności tej i dostatków ocalały jedynie... dwie baszty, „bram ułomki i gdzieniegdzie domki”. A, że – akurat – są to „domki” bardzo stylowe, zabytkowe i naprawdę urocze, to już inna sprawa. Życie Elbląga które bezspornie i wyłącznie jest nasze – zaczęło się w dniu ostatecznego wyzwolenia z rąk zaborcy, tzn. 12-go lutego 1945 r. A ponieważ poprzedziły je trzy tygodniowe ciężkie walki – zaczęło się, dosłownie od nowa. I cóż? Mieszkańcy? W roku 1946-tym jeszcze 7 tysięcy. Obecnie – 63 tysiące. Gospodarka? W roku 1945-tym – 1 spółdzielczy sklep, 1 piekarnia, 1 hotel. Unieruchomiona komunikacja, zdewastowana sieć elektryczna, gazowa. Z 35 tysięcy budynków mieszkalnych jedynie 5 tysięcy – jako tako nadających się do użytku. Teraz – 229 sklepów uspołecznionych. Wielkie zakłady przemysłowe, fabryki, warsztaty produkcyjne. Trzy linie tramwajowe. Setki odbudowanych kamienic, zabytków, kościołów. Dwanaście szkół podstawowych jedenaście zawodowych i dwa licea ogólnokształcące, w których naukę pobiera łącznie dziesięć tysięcy młodzieży. Trzy domy dziecka, siedemnaście przedszkoli, muzeum, teatr, dwa kina, 41 świetlic robotniczych, 3 szpitale, 5 przychodni rejonowych i jedna obwodowa, 38 poradni lekarskich, trzy hotele zwykłe, dziesięć robotniczych itd. .itd. Nie liczby jednak i nie dane statystyczne są tu najważniejsze. Wartością główną, momentem najbardziej pozytywnym jest atmosfera, w jakiej liczby te i dane narastają.
oprac. Olaf B.

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

Mamy rok 2004, kto mi powie ile teraz jest sklepów? :P
(2004.07.22)

info

0  
  0