Jak wyjaśnia rzecznik Miejskiej Komendy Policji, Alina Zając, dwaj młodzi mężczyźni, którzy mieli przy sobie spore ilości narkotyków, zostali zatrzymani w czasie jednej z rutynowych kontroli, jakie w weekendy policja przeprowadza w miejscach rozrywki.
Kiedy 28 - latkowie znaleźli się w radiowozie, w ich obronie stanęli inni młodzi ludzie.
- Grupa młodzieży wybiła szyby w naszym samochodzie i zaatakowała policjantów - mówi Alina Zając. - Ci musieli oddać strzały ostrzegawcze. Sytuację udało się jednak opanować.
Pięć najbardziej agresywnych osób, w tym czworo siedemnastolatków i dilerzy trafili do policyjnej izby zatrzymań. Do izby dziecka trafiła szesnastoletnia dziewczyna, jedna z trójki rodzeństwa, które wzięło udział w ataku na policjantów.
Jak usłyszeliśmy, choć kontrola w dyskotece miała rutynowy charakter, handlarze byli pod obserwacją policji. Jakie zarzuty prokuratorzy postawią zatrzymanym, będzie wiadomo prawdopodobnie jeszcze dziś.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter