UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
mówienie o wolnym rynku w sytuacji gdy istnieje obowiazek zakupu ciepła i energii elektrycznej jest nieporozumieniem. Argument dotyczacy zatrudnienia też uważam za nietrafiony, odbiorcę interesuje cena ciepła , a nie ilu ludzi pracuje w EC, zresztą koronnym argumentem za produkcją z biomasy jest właśnie większe zatrudnienie niż przy technologiach węglowych. Jestem przeciwny lansowaniu tezy o przerostach zatrudnienia, i restrukturyzacjii jako leku na wszelkie zło. Zatrudnienie jest sciśle zależne od technologii a technologia od zainwestowanego kapitału. Nowoczesne technologie kosztują i dlatego nie każdy jeździ volvo :). Biomasa jako paliwo jest obecnie bardzo modna szczególnie ze wzgledu na uwarunkowania prawne. I dlatego wiele firm próbuje zrobić na niej interes. Koszty pokryje klient, i to rodzimy , bo nie słyszałem o przykładach eksportu "zielonej energii", co przy cenach ok. 280 zł/MWh jest mało realne. Oczywiście, że EC obawia sie konkurencji tym bardziej że jej dzialalność nie odbywa się w próżni i jest zależna od stosunków z władzami miasta. Te niestety nie są najlepsze. I to budzi obawy, że o przyszłych losach firmy nie zadecydują klienci (właściwie jeden - EPEC) lecz polityka.
pion