Jak już
informowaliśmy, powietrze w Elblągu w ostatnich dniach nie jest najlepszej jakości. Wszystko przez przekroczenia dopuszczalnego poziomu pyłów PM10 i benzoalfapirenu, czego przyczyną jest emisja przez mieszkańców zanieczyszczeń z pieców węglowych. Zjawisku sprzyja mroźna pogoda, kiedy elblążanie mocniej dogrzewają swoje mieszkania, i brak wiatru.
To, czym elblążanie palą w piecach, sprawdza od czasu do czasu Straż Miejska. Jak się dowiedzieliśmy, od września do 9 stycznia, takich kontroli było... 32.
- Mandatami karnymi zostało ukaranych 5 osób, na kwoty od 100 do 200 zł – informuje Karolina Wiercińska, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Elblągu. - Z reguły interwencje dotyczące spalania śmieci nie potwierdzają się, a mieszkańcy naprawdę palą tym, czym można palić, tzn. drzewem i węglem. Niestety węgiel mamy złej jakości, zasiarczony i często przy rozpalaniu, a także na dalszym etapie jego spalania powstaje duże zadymienie i smród. W przypadku osób, które zostały ukarane było to spalanie ścinek płyt wiórowych w zakładzie meblowym czy resztek kabli i plastików.
Praktycznie całe miasto jest zagrożone nadmierną emisją benzoalfapirenu (grafika pochodzi z Programu Ochrony Środowiska dla Elbląga)
Kontrole i mandaty niewiele zdziałają bez kompleksowych działań zachęcających mieszkańców do wymiany starych pieców na bardziej ekologiczne rozwiązania. Elbląg jest do nich zobowiązany na mocy uchwalonego w 2013 roku Programu Ochrony Powietrza, który przewiduje, że do 2023 roku miasto ograniczy emisję szkodliwych substancji z ogrzewania indywidualnego o 75 procent. Jednym z planowanych działań ma być program dofinansowania wymiany pieców węglowych na bardziej ekologiczne rozwiązania – np. podłączenie do miejskiej sieci ciepłowniczej lub sieci gazowej.
- Regulamin tego programu czeka na podpis prezydenta. Mogą być w nim jeszcze wprowadzone pewne zmiany, dlatego na razie o szczegółach nie mogę informować. Regulamin powinien być opublikowany w Biuletynie Informacji Publicznej jeszcze w styczniu – zapewnia Łukasz Mierzejewski z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Elblągu.
W budżecie miasta na 2017 rok przeznaczono na dofinansowanie proekologicznych inwestycji w ogrzewanie.... 40 tysięcy złotych. To kropla w morzu potrzeb. - To pierwsza edycja programu, nigdy wcześniej nie było takiej możliwości – podkreśla Łukasz Mierzejewski.
Autorzy Programu Ochrony Środowiska proponują miastu także inne rozwiązania, m.in. przeprowadzenie akcji informacyjnej, wprowadzenie przepisów zakazujących w centrum miasta instalowania kominków czy nakazu podłączania nowych budynków do sieci miejskiej.