A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
niebezpieczne ze względu na to iż są tam jakieś słupki na wysepce które zasłaniaja często przechodniów..a taką ośmiolatkę to na pewno
To fakt u nas brakuje kultury i oczywiście wyobraźni.
niestety na ulicach jest coraz więcej zakompleksionego bydła, które po wejściu do samochodu ma gdzieś całą resztę świata. pieszy znajdując się na środku przejścia jest mijany przez pojazdy jadące grubo ponad dopuszczalne 60. Ostatnio taki jeden bydlak / stary czerwony grat - nr zapamiętałem / na liczącej 200 m ulicy rozpędził się do ponad 100. Dodam tylko, że w okolicy jest pełno dzieci. Pociecha w tym, że bydło prędzej czy później samo się wyeliminuje niestety przy okazji zginie kilku niewinnych. Osobiście urywałbym łby idiotom za kierownicą.
Przechodzę przez te przejście codziennie i zawsze się boję, a mam trochę więcej niż osiem lat.
x, Peter oraz "kierowcy": To nie tylko kultura jazdy !!! Wg drogowego kodeksu niemieckiego za potrącenie pieszego Z A W S Z E odpowiada kierowca!!! A u nas też można potraktować tego typu wypadek jako niedostosowanie prędkości jazdy do warunków na drodze itd. itp. Ciekawe też jest rozwiązanie szwajcarskie: K A Ż DY może złożyć donos na policję o niebezpiecznej jeździe konkretnego "rajdowca" i taki donos jest traktowany mocno poważnie przez tamtejszą policję...
Nawet najuwazniejszy kierowca nie zawsze ma szanse z bezmyslnym pieszym... Bo niby co ma zrobic, gdy przed sama maske ktos mu wyjdzie? Nie ma szans zahamowac... [nie chodzi o piratow drogowych]
xyl: Niemcy i Szwajcarzy żyją w innej bajce i w innej mentalności..u nas takie donosy na pewno byłyby świetną bronią na znienawidzonego sąsiada...pomysł dobry ale chyba nie w naszym klimacie. Ale bez dwóch zdań zgadzam się z tym że przy przejściach dla pieszych kierowcy powinni wykazać się wyobraźnią i przezornością większą niż pieszy,który dopóki sam nie siądzie za kierownicą to nie zrozumie że samochód nie zawsze stanie natychmiast na żądanie kierowcy. Czasami ciarki mnie przechodzą jak niektórzy kierowcy wyprzedzają inne samochody tuż przed przejściem dla pieszych ryzykując czy będzie tam akurat pieszy czy nie
na tym przejściu nie jest bezpiecznie miałam tam kiedyś bardzo przykre doświadczenie, jeden kierowca zatrzymał się przed przejściem a drugi go wyprzedzał i tylko cudem mnie nie potrącił Nikt was nie goni , zaraz ędą nastepne światła a pieni mali i więksi chca wracać spokojnie do domu....
Również piesi mają obowiązki : przechodząc przez jezdnię muszą zachować szczególną ostrożność. Zabronione także jest m.in.wchodzenie na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd.
Ponieważ z powodu dziurawych dróg często kierowca jest zaabsorbowany głównie ratowaniem samochodu przed uszkodzeniem zawieszenia, to trudno wymagać, aby jeszcze analizował szczegółowo zachowanie wszystkich pieszych na chodniku. Piesi często (jak krowy) bez patrzenia na boki wchodzą na przejście i są zdziwieni (oburzeni), że samochód nie zatrzyma się na odcinku 2 metrów. Albo kiwają się przed przejściem (zajęci rozmową z kolegą/koleżanką) to stawiając nogę na przejścu to ją cofając a jak już pojadz sięzatrzyma to na skraju jezdni kontynuują rozmowę bo jeszcze nie dostrzegli, że zatrzymali kilkanaście samochodów.
Kierowcy powinni uważać na pieszych, natomiast piesi powinni uważać na samych siebie.
Kierowcy powinni umożliwić pieszym łatwe i bezpieczne przejście a piesi powinni pamiętać, że w tym momencie są "gości" na jezdni.
święta racja!