Skazany za napad na placówkę bankową

15
06.06.2016
Skazany za napad na placówkę bankową
fot. Anna Dembińska
"Dawaj, k..., pieniądze, bo nie mam czasu!" - krzyknął do pracownicy placówki bankowej, a gdy ta przestraszona wydała mu ponad 20 tys. zł, spakował łup w reklamówkę i uciekł. Winy się nie wypiera i prosi o karę: 3 lata i 4 miesiące więzienia oraz zapłatę 10 tys. zł zadośćuczynienia. Przy okazji wskazuje, że w skoku brał udział jego kolega. Ten z kolei do winy się nie przyznaje. Dziś (6 czerwca) przed elbląskim sądem zapadł pierwszy wyrok w sprawie napadu przy Pionierskiej.
5 listopada 2015 r. do placówki bankowej przy ul. Pionierskiej wszedł zamaskowany mężczyzny, który trzymał rękę w kieszeni sugerując tym pracownicy, że ma broń. "Dawaj, k...., pieniądze, bo nie mam czasu!" - krzyknął, a przestraszona kobieta wydała mu ponad 20 tys. zł. Mężczyzna spakował łup do reklamówki i uciekł. W toku śledztwa ustalono, że 30-letni Krzysztof S. działał wspólnie z o rok młodszym Łukaszem S. Dziś (6 czerwca) w sądzie przyznał się do winy i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze: 3 lata i 4 miesiące więzienia plus wypłata zadośćuczynienia w wysokości 10 tys. zł.
   - Pomysłodawcą napadu był Łukasz S. - wskazał oskarżony. - To on "obczaił lokal", z którego było "do wyjęcia siedem "koła". Stał na czatach, gdy ja - ubrany w bluzę z kapturem, a na twarzy miałem chustę - wszedłem do środka. Łukasz załatwił atrapę broni, ale jej nie wyciągnąłem, bo nie było takiej potrzeby.
   Po napadzie, Krzysztof S. twierdzi, że reklamówkę z gotówką przekazał wspólnikowi. Sam ostatecznie dostał za skok 2 tysiące złotych.
   Obaj panowie działali w warunkach wielokrotnej recydywy. Wcześniej byli bowiem karani za przestępstwa przeciwko mieniu. Teraz kara dla nich będzie wyższa. Dolna granica za dokonanie rozboju to 2 lata i miesiąc pozbawienia wolności, górna 15 lat.
   Na zaproponowaną przez obrońcę 30-letniego Krzysztofa S. karę 3 lat i 4 miesięcy pozbawienia wolności plus wypłatę zadośćuczynienia w wysokości 10 tys. zł przystał zarówno prokurator, jak i reprezentujące placówkę bankową kobiety. Sam Krzysztof S. poprosił o możliwość pożegnania się z dziećmi (a tych ma trójkę) i "załatwienia formalności" z narzeczoną. Chyba planuje ślub przed długą rozłąką z rodziną.
   Drugi z oskarżonych mężczyzn, Łukasz S., jeszcze w trakcie śledztwa twierdził, że jest niewinny i odmówił składania wyjaśnień. Dziś w sądzie podtrzymał swoje stanowisko. Jego proces będzie toczył się w zwykłym trybie.
   
A

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
A ja bym ich powiesił!!!
WON!!! (2016.06.06)

info

13  
  2
Wyjątkowa idiotka z tej narzeczonej że związała się z taką kanalią...gdzie mają rozum niektóre kobiety(o ile w ogóle go posiadają)
Rax (2016.06.06)
Na placu Jagiellończyka powinny być szubienice, aby publicznie wieszać, takie właśnie, nie rokujące nadziei przypadki. Publiczne powieszenie spełniałoby kilka funkcji: 1- odstraszająca potencjalnych kolejnych amatorów takich czynów, 2 - odciążenie społeczeństwa od ponoszenia kosztów utrzymania takiego typa w więzieniu. Sam bym przyszedł dopingować katu w jego powinności.
(2016.06.06)

info

8  
  2
"obczaił lokal, z którego było do wyjęcia siedem koła" - no mistrz :)))
PanJanusz (2016.06.06)

info

7  
  0
Ma trójkę dzieci hahah tylko nie swoich, jaki ślub najpierw narzeczona musi się rozwieść.
(2016.06.06)

info

6  
  0
Bo łobuz kocha mocniej :) ale tak nawiasem mówiąc takie kobiety wynoszą to z domu. Jak panuje patologia to taka "Dżesika" inaczej żyć nie umie i ucieka się w głębszą patologie.
Trolluś (2016.06.06)
Jeszcze bierze na bagaż kolege.
(2016.06.06)

info

0  
  0
Cos w tym jest. ..
Rummikub (2016.06.06)
Haha. No to pięknie sprzedał swojego kumpla :) A wcześniej pewnie w towarzystwie przy piwku gadał jak to je**ć konfidentów, itp. Pokazuje to smutną prawdę, że gdy pali się pod tyłkiem to nie ma przyjaźni i kolegów. Każdy wtedy chce tylko ratować własną skórę i ma kumpli w d****. Dlatego ja zawsze patrze na wszystkich swoich znajomych z dystansem, bo wiem, że w razie "W" włożyli by mi nóż w plecy
Realista12 (2016.06.06)

info

3  
  0
Szkoda dzieci, że mają takiego "ojca", ale tylko biologicznego. ..
(2016.06.07)

info

1  
  0