Po wczorajszej bitwie z MTS Kwidzyn, drużyna Grzegorza Czapli już miała zapewniony medal, jednak jakiego koloru on będzie, miało rozstrzygnąć się dziś. Truso bój o mistrzostwo Polski miało stoczyć z Vive Kielce, które w swoim pierwszym pojedynku z łatwością pokonało Wisłę Płock. Przed dzisiejszym starciem trudno było wskazać, która z drużyn ma większe szanse na złoto. Teoretycznie w bardziej komfortowej sytuacji była nasza drużyna, która grała przed własną publicznością i już w tym sezonie pokonała kielczan. Wiadomo jednak, że w pojedynku tej rangi obie drużyny będą walczyły na maksimum swoich możliwości.
Mecz od początku był bardzo wyrównany i co chwilę tablica wyników wskazywała remis. Gdy trzeci już rzut karny wywalczyli przyjezdni, udało im się odskoczyć na dwa trafienia. Po szybkiej akcji, gola kontaktowego rzucił Paweł Czapla, a po przechwycie Rafała Stępnia i kontrze Bartłomieja Ławrynowicza, było 6:6. W kolejnych akcjach pierwsze skrzypce grali bramkarze obu ekip, jednak większą skutecznością wykazali się zawodnicy Vive, którzy w 12. minucie prowadzili 8:6. Obie drużyny grały twardo, co skutkowało wieloma wykluczeniami. Gdy elblążanie grali w podwójnej przewadze, udało im się wyjść na pierwsze w tym meczu prowadzenie (10:9). Do 29. minuty gra toczyła się bramka za bramkę i dopiero w końcówce pierwszej połowy przyjezdni rzucili dwie bramki z rzędu i na przerwę schodzili prowadząc 16:14.
Drugą połowę nasi zawodnicy rozpoczęli od nieskutecznej akcji, a rywale odskoczyli na trzy gole. Kolejne minuty były nieskuteczne w wykonaniu obu drużyn. Dobrze między słupkami spisywał się Sebastian Zakolski, który nie pozwolił kielczanom na powiększenie przewagi. Dopiero w 36. minucie elblążanie rzucili drugą bramkę w tej połowie, a zaraz potem gola kontaktowego. Dwie kolejne bramki padły jednak łupem przejezdnych i nasza drużyna znów musiała gonić wynik. Po przerwie zarządzonej na prośbę Grzegorza Czapli, jego podopieczni szybko odrobili straty. W 48. minucie kontrę wykorzystał Damian Pawalec i było 21:21. Po kolejnej przerwie, tym razem dla Vive, indywidualną akcją popisał się Kamil Karczewski i Truso objęło prowadzenie. Elblążanie długo się z niego jednak nie cieszyli, bo kielczanie rzucili trzy bramki z rzędu. Trzyminutową niemoc strzelecką przerwał Damian Pawalec i gra znów się wyrównała. W 57. minucie tablica wyników wskazywała 26:27. Końcówka była bardzo nerwowa, zawodnicy obu drużyn popełniali proste błędy. Elblążanie mieli szansę na remis, jednak piłka odbiła się od poprzeczki, a rywale trafili prosto do siatki i mieli dwie bramki przewagi na pięćdziesiąt sekund przed syreną kończącą mecz. Co prawda gola zdobył jeszcze Kamil Karczewski, jednak na doprowadzenie do dogrywki zabrakło już czasu. Truso przegrało 27:28.
Truso Elbląg - Vive Kielce 27:28 (14:16)
Truso: Dąbrowski, Zakolski, Szaro, Czapla 6, Pawelec 6, Stępień 4, Grenda 3, Karczewski 3, Ławrynowicz 3, Ostałowski 2, Wielgosz, Budek, Kurowski, Urbański, Budzich, Cierzan.
Elblążanie wywalczyli wicemistrzostwo Polski, co jest dużym osiągnieciem tej drużyny. Brązowy medal zdobył MTS Kwidzyn, po zwycięstwie nad Wisłą Płock 40:33.
Wyróżnieni w turnieju:
Najskuteczniejszy zawodnik - Bysiak Mateusz (Vive Kielce)
Najbardziej wartościowy zawodnik - Stępień Rafał (Truso Elbląg)
Najlepszy bramkarz - Dąbrowski Jakub (Truso Elbląg)
„Siódemka” turnieju:
LS Nawara Kacper (Vive Kielce)
LR Chabior Mateusz (Wisła Płock)
ŚR Karczewski Kamil (Truso Elbląg)
PR Guziewicz Alan (MTS Kwidzyn)
PS Basa Jakub (Vive Kielce)
OB Pawelec Damian (Truso Elbląg)
BR Kijewski Kasper (Vive Kielce)
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter