Pojedynek pomiędzy Techtransem a MMTS Kwidzyn z całą pewnością był wydarzeniem męskiego szczypiorniaka jakiego już dawno nie oglądaliśmy w naszym mieście. Nie dziwi więc fakt, że hala MOS-u wypełniła się niemal do ostatniego miejsca. Na meczu obecna była także głośna grupa kibiców z Kwidzyna, która bębnami i trąbkami zagrzewała do walki swój zespół. Podopieczni trenera Ludwika Fonferka na tle bardziej doświadczonego zespołu z Kwidzyna zaprezentowali się bardzo przyzwoicie, a momentami można było odnieść wrażenie, że obu ekipy nie dzieli różnica aż dwóch lig.
Pierwszą bramkę w meczu zdobył z rzutu karnego Mariusz Babicki i Techtrans objął prowadzenie 1:0. Grający w najsilniejszym składzie goście szybko odpowiedzieli dwoma bramkami i w 5 min. to oni prowadzili 2:1. Zaraz jednak do remisu doprowadził Robert Laskowski. Wyrównana walka „gol za gol” trwała do 10 minuty, kiedy to na tablicy widniał wynik 5:5. Później jednak kilka prostych błędów naszych piłkarzy sprawiło, że rywale szybko odskoczyli na trzy bramki 8:5. Przewaga taka utrzymywała się niemal do końca pierwszej odsłony meczu. Wprawdzie w 23 min. przy stanie 10:13 na ławce kar wylądował zawodnik gości Damian Godzina, ale grający w przewadze elblążanie nie zdołali odrobić strat. W końcówce MMTS podwyższył nawet swoje prowadzenie do czterech oczek i pierwsza połowa zakończyła się ich prowadzeniem 17:13. Ich prowadzenie mogło być jeszcze wyższe gdyby nie bardzo dobra postawa naszego bramkarza Roberta Szczepanika, który kilkakrotnie uratował swój zespół przed utratą bramki.
Drugą połowę znacznie lepiej rozpoczęli przyjezdni. Wystarczyły zaledwie cztery minuty, by ich przewaga wzrosła do sześciu bramek 21:15. Elblążanie sprawiali wrażenie nieco uśpionych często popełniając proste błędy. Po raz kolejny przyjezdni pokazali, że są niesamowicie doświadczonym zespołem. Wykorzystali niemal każdy błąd gospodarzy przez co utrzymywali bezpieczną, kilkubramkową przewagę.
Na trzy minuty przed zakończeniem meczu przy stanie 29:36 w brutalny sposób Roberta Laskowskiego faulował Bartosz Janiszewski. Zawodnik z Kwidzyna otrzymał za to zagranie karę dwóch minut, a gdy w sposób zbyt wymowny okazywał swoje niezadowolenie otrzymał czerwoną kartkę. Grający w przewadze elblążanie w ostatnich fragmentach meczu zdołali nieco odrobić straty. Ostatecznie mecz zakończył się wygraną MMTS Kwidzyn 38:32 i zespół gości awansował do półfinału Pucharu Polski.
Techtrans Darad Elbląg - MMTS Kwidzyn 32:38 (13:17)
Techtrans: Szczepanik, Korzeniowski - Minkiewicz 5, Roszkowski 3, Laskowski 3, Stypułkowski 5, Januszewski 3, Babicki 9, Długosz 1, Lenarczyk 2, Sadowski, Dąbrowski 1, Stolarowicz, Grabowski.
MMTS: Wolański, Gawlik - Jaśkiewicz 3, Kawczyński 4, Mroczkowski 3, Frelek 7, Boneczko 7, Płosiński 1, Urbanowicz, Godzina 7, Ivlev 4, Bahmes 2, Janiszewski, Saramak, Szramka, Cieślik.
Wyniki spotkań ćwierćfinałowych: AZS AWF Biała Podlaska - PZU Życie Zagłębie Lubin 27:36 (11:18), Sokół Kościerzyna - Wisła Płock 21:32 (12:14), Chrobry Głogów - Gwardia Opole 37:20 (17:12), MOSiR Zabrze - Olimpia Piekary Śl. 28:29 (16:12), Stal Mielec - Vive Kielce 19:36 (11:15), Śląsk Wrocław - DGT AZS AWFiS Gdańsk 33:27 (18:10), Techtrans Elbląg - MMTS Kwidzyn 32:38 (13:17), Orlik Brzeg - Warszawianka Warszawa 10:0 (walkower).
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter