Wystarczy kilkanaście minut jazdy samochodem, by dotrzeć do popularnych „Smoków” w Jeleniej Dolinie. Przy grillu czy ognisku można by miło spędzić czas i naładować akumulatory. Tylko najpierw trzeba tam dojechać, a z tym może być problem. Napisać, że droga jest dziurawa, to nic nie napisać. Przydałby się Krzysztof Hołowczyc, który pokazałby, jak pokonać ten felerny odcinek. Fragmentami ubytków jest więcej niż nawierzchni, więc wycieczka na „Smoki” może skończyć się w warsztacie samochodowym. Szybko się to niestety nie zmieni.
- Około 900 metrów ulicy przewidziano do remontu w ramach zadania „Odnowa nawierzchni dróg w Elblągu” na 2018 rok - informuje Joanna Urbańska, rzecznik prasowy prezydenta Elbląga.
Tymczasem gmina Milejewo zdążyła naprawić „swój” kawałek drogi w ubiegłym roku. Nie zrobiła gruntownego remontu, tylko pozalepiała dziury. Taki drobny remont wyraźnie poprawił jakość jazdy. Czy elbląski ratusz nie może zrobić tak samo? - Przy okazji remontów dróg pozyskamy materiał rozbiórkowy i w miarę możliwości zabezpieczymy istniejące ubytki w nawierzchni – deklaruje Joanna Urbaniak.
Warto zauważyć, że remont drogi na Jelenią Dolinę w 2018 r. będzie pierwszym etapem modernizacji i obejmie najbardziej dziurawą część trasy. O dalszych etapach na razie nic nie wiadomo. Na razie więc wielbiciele wypoczynku nad jeziorem Martwym muszą liczyć się z koniecznością pokonania odcinka specjalnego niczym w Rajdzie Polski albo jechać przez Milejewo.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter